Misja Juliusza Evoli

Misja Juliusza Evoli

1. Evola i Guenon to wzorcowe postacie tradycjonalizmu. Im więcej czasu mija , tym bardziej pokaźny kształt przybiera dzieło Włocha. Żaden z guenonistów – Burkhardt, Valsana, Schuon, nie wspominając o mniej istotnych, nie może choćby względnie równać się Evoli. Guenoniści powszednieją, stali się konformistami i masonami albo wpadli w niedorozwinięty umysłowo “new age”, lecz przypadek Evoli pozostaje pomnikiem ducha w tej ciemnej epoce.

2. Gdy trzeciopozycyjne reżimy odchodzą w przeszłość, mniej uwagi poświęcamy partyjnym działaczom i przywódcom, lecz postaci takie jak Evola jaśnieją coraz bardziej. I to wzejście wciąż trwa. Za dwadzieścia lat usłyszymy, że Hitler i Mussolini byli politykami, którzy żyli w erze Evoli oraz Heideggera -i podzielali (częściowo i na prymitywnym poziomie) ich poglądy.

3. Gwiazda Evoli wschodzi nad XXI wiekiem. Nowy tradycjonalizm wynika z jego uważnej i głębokiej lektury. Naszym zadaniem jest odczytać Evolę inaczej, na nowy sposób. Co to znaczy? Postarajmy się nakreślić kierunek owego odczytu jego tez.

4. Po pierwsze: Evola -tradycjonalista bez Tradycji. Możemy stwierdzić, że sam jest sobie winien, lecz nie będzie w tym nic odkrywczego. Zobaczmy w tym jego zasługę. Tradycja jako semantyczna matryca pretendująca do posiadania bezpośredniego dostępu do denotatywnej mnogości Tradycji -unikając specyficznych tradycji z ich systemami denotatywno-detonacyjnymi. Jesteśmy przekonani, że ta denotatywna mnogość Tradycji, której nie widać z poziomu większości tradycji, a która jawi się jedynie z punktu widzenia tradycjonalizmu, jest tą samą co w przypadku neoplatonizmu. Potwierdza to estyma jaką Evola darzył Plotyna. To, co niejasno nazywa “zachodnią tradycją” -jest neoplatonizmem. I jest tradycjonalizmem. Tutaj zgadzamy się w pełni z tezą Marka Sedgwicka o odrodzeniowych źródłach teorii Sophia Perennis, aczkolwiek neoplatonikami w żadnym razie nie byli Ficino czy Pico della Mirandola.

5. Po drugie, Evola obstawał przy centralnym znaczeniu doświadczenia transformacyjnego, to jest: praktyki inicjacyjnej. To ważne. Bez podstawowego przekształcenia istoty człowieka, nie ma mowy o Tradycji. To oczywiste nawet naocznie: mówić o tradycjonalizmie to prezentować bardzo specyficzne dane egzystencjalne. Tradycjonalizm to nie temat dla przegrańców, to sprawa arystokratów. Od człowieka, który prawdziwie doświadczył otchłani, emanują szczególne promienie (jak z Jewgienija Gołowina), których nie można z niczym pomylić . Jeżeli te promienie nie dobywają się, z takim nie ma o czym mówić. Tłuszcza trzyma się z dala od Ezoteryzmu. Evola oferuje tłumowi odejście lub ryzykowną próbę uszlachetnienia. Doświadczenie przekształcające to widzialny, namacalny znak. Evola pytał o niego przy wejściu. Rodzaj wejściówki do tradycjonalizmu. Evola, odczytany na nowo, antyscholastycznie: nie możesz oszukać nikogo. By otrzymać złoto, musisz je mieć. Podstawa selekcji? Sąd Boży. Wrzucamy człowieka do rzeki z kamieniem młyńskim u szyi, jeśli wypłynie -jest wart, Axios! Utonie -jednego bękarta mniej.

6. Po trzecie: Tradycjonalizm nie jest prawidłowy bez polityki. Kto mówi inaczej, jest baranem i łajdakiem. Żyć w świecie i być zadowolonym z antytradycji oraz peryferalnych halucynacji o Hyperborei i Złotym Wieku -to nie ma prawa działać. Jeżeli jesteś tradycjonalistą, zmień świat, wyzwij otaczający cię brud: demokrację, prawa człowieka, liberalizm, materializm, egalitarne ideały i partie, i zmieć je z powierzchni ziemi. Zwyciężaj lub giń. Nowa droga: to już nie tylko jęczenie o tym, że “biedni Kszatrijowie pod koniec Kali Yuga zawsze się mylą”, lecz pistolet maszynowy, stacja kolejowa, punkt zapalny lub komórka rewolucyjna.

7. Po czwarte: Evola czytany z lewa. Nie z punktu widzenia egalitaryzmu, progresywizmu i humanizmu, taka interpretacja jest niemożliwa. Poprzez “z lewa” rozumiemy: przeciwko burżuazji, kapitalizmowi i liberalizmowi. Nie jest to kwestia przedmiotu. Evola napisał “Orientacje” i “Człowiek pośród ruin”, które czynią to jasnym: burżuazja jest lepsza niż proletariat, a kapitalizm jest lepszy niż socjalizm. To jest pomyłka Evoli (oparta na błędzie Guenona). Istotą błędu jest utożsamienie trzeciego stanu z trzecią kastą (Waiśja) i trzecią funkcją (Dumézil), a proletariatu z czwartą kastą (Śudra). Błąd. Trzecia kasta to chłopi i rzemieślnicy z obszarów wiejskich. Mieszczaństwo, burżuje i proletariusze, zrujnowani chłopi, którzy przenieśli się do miast nie są ani trzecią, ani czwartą kastą. Tak jak kupcy, są to społeczni degeneraci. W Indo-Europejskim społeczeństwie nie ma kupców, ani obywateli, ani proletariuszy. Wszystkie te ludzkie symulakry wyłoniły się jako pasożyty na peryferiach fortec Kszatrijów, zamków służących zbieraniu podatku (nazywamy je miastami). Kapitaliści -nosiciele kontrinicjacji, i proletariat -zdegradowani chłopi. Powinniśmy być po stronie chłopów, nawet zdegradowanych, przeciwko bękartom: kupcom i bankierom. Tradycjonalizm to rewolucja przeciwko współczesnemu światu, a współczesny świat został stworzony przez przekupki, nie socjalistów i chłopów wywłaszczonych wczoraj, uwięzionych w miastach i zniewolonych przez wampirzą burżuazję. Współczesny świat -burżuazyjny. A upadek ZSRR pokazuje, że Guenon i Evola mylili się. Zwycięzcą na końcu Kali Yuga zawsze jest ten najgorszy. I nie ma nic dobrego w komunistach, ale są o niebo lepsi od liberałów. Nowe odczytanie Evoli: wczesny nihilistyczny dadaizm i późny prawicowy anarchizm (“Ujeździć Tygrysa”), to jest wyjście dla lewicowego evolianizmu.

8. Po piąte: Evola i temat Radykalnego Podmiotu. Fakt, iż Evola jako tradycjonalista bez tradycji może być odczytany w kontekście nowej metafizyki. Nowa metafizyka po stronie tradycji, przeciwko nowoczesności i post-nowoczesności, lecz pojawia się nieprzyjemne pytanie: jak Tradycja, która jest wszystkim, może tolerować smród dnia dzisiejszego? Coś jest nie tak z Tradycją. Ustanowienie koncepcji Radykalnego Podmiotu, który jest źródłem tradycji i jako taki jest indyferentny wobec dowolnego paradygmatu. Radykalne eksperymenty z Evolą zbliżają nas do rozwiązania. Evola -zwiastun nowej metafizyki. To jest zupełnie nowe.

9. Evola w świecie. Ahmadineżad stwierdził ostatnio: “nie głowice nuklearne, ani żadna ilość wydrukowanych dolarów, tylko idee mają znaczenie”. A gdy nadejdzie Mahdi, wszystkie chimery tego świata umrą jednocześnie. Będzie to o wiele gorsze niż światowy kryzys finansowy. Evola -to jest idea. Jasno określona, błyskotliwa, ziejąca ogniem idea. Tak, to jest uniwersalna broń. Wszyscy, którzy myślą, będą musieli dotknąć Evoli. Nikt nie będzie ponosić odpowiedzialności za skutki.

10. I ostatnia rzecz: Evola w Rosji. Tak jak wszystko inne w Rosji, czy Evola nie-evoliański, to smutny temat. Arystokraci są uczeni przez urodzonych lizusów, piękno jest oświetlane przez dziwaków a literatura nauczana przez tych, którzy po prostu nie potrafią czytać. Guenon nazwał Rosjan naśladowcami. Naukowe wyjaśnienie tego stanu rzeczy znajduje się w książce “Martin Heidegger: możliwość rosyjskiej filozofii”. My -nosiciele “logos notos”, niewłaściwego Logosu. Evola nie jest dla nas. Nic dziwnego, że studiują go tylko krzywi dziwacy (jak wszystkie inne wielkie, proste rzeczy). To jest nasze przeznaczenie. Należałoby zakazać czytania Evoli komukolwiek. Z pożytkiem dla znajomości języków. Jest prosty do przetłum
aczenia, ale jego idee nie są zrozumiałe w każdym języku. A jeszcze ciężej jest nimi żyć. Jeśli nie chcesz lub nie możesz zrozumieć i żyć, nie da się z tym nic zrobić. Dawalibyśmy książki Evoli tylko tym, którzy potrafią zdać szczególne testy. Tak jak było w ZSRR w latach 70′ i 80′. Przed zbliżeniem do Evoli, należy dokonać oczyszczenia z proletariatu, piętna bękarctwa i burżuazji. Musimy stworzyć hermetyczny krąg, chroniąc Evolę i jego idee przed zaniedbanymi, niechlujnymi przegrańcami.